ZOZZ header

1

W niedzielę 13 listopada zakończyła się w Barcelonie doroczna konferencja World Sailing (dawniej ISAF). O przebieg obrad, szanse na powrót żeglarstwa na igrzyska paraolimpijskie i nowy Zarząd światowej federacji pytamy Tomasza Chamerę, wiceprezesa ds. sportu Polskiego Związku Żeglarskiego.

- Jak przebiegła konferencja World Sailing w Barcelonie?

- Była o tyle ciekawa i emocjonująca, że połączona z wyborami na stanowiska prezydenta i wiceprezydentów. Ten punkt przyćmił wszelkie inne działania.

- Ale w cieniu wyborów udało się podjąć decyzje wpływające na światowe żeglarstwo?

- Jak najbardziej. Funkcjonowały wszystkie komisje i zespoły robocze oraz Zarząd. Najważniejszą decyzją było ustabilizowanie programu igrzysk w 2020 roku. Po zamieszaniu, które trwało w ostatnich tygodniach, podjęliśmy decyzję, że wszystkie konkurencje, które brały udział w Igrzyskach Olimpijskich w Rio, będą również w Tokio. Jeżeli będziemy mówili o jakichkolwiek zmianach, to ewentualnie parytetów, aby być jak najbliżej równowagi płci - 50 proc. kobiet i 50 proc. mężczyzn. Może to mieć wpływ na liczbę zawodników startujących w poszczególnych konkurencjach. Odnośnie rozmów z Międzynarodowym Komitetem Olimpijskim na temat ewentualności przyznania dodatkowego medalu, wcześniej było jasne przesłanie, że ma to być kiteboarding. Teraz dyskusja będzie poszerzona, żeby w lutym, kiedy spotkamy się na kolejnym posiedzeniu, podjąć decyzję i przedstawić rekomendację MKOl. Pamiętajmy jednak, że nie zwiększy to na pewno liczby zawodników biorących udział w igrzyskach - liczba 380 osób jest zamknięta.

- Czy podjęto decyzję w sprawie żeglarstwa paraolimpijskiego?

- Trudno powiedzieć. Wszystkie działania federacji będą zmierzały w tym kierunku, żeby przywrócić status żeglarstwa paraolimpijskiego na igrzyskach w 2020 roku, ale jest dużo pracy do wykonania. Przede wszystkim trzeba zapewnić liczbę 32 krajów, które biorą udział - to jest niezbędne minimum - a cały czas nam dwóch, trzech brakuje. Będzie to o tyle trudne, że w związku z brakiem żeglarstwa w programie igrzysk paraolimpijskich, we wszystkich krajach dofinansowanie będzie znacznie mniejsze lub w ogóle go nie będzie. Na pewno staramy się pomagać - już sam fakt, że w przyszłym roku, podczas Volvo Gdynia Sailing Days, organizujemy mistrzostwa Europy żeglarzy paraolimpijczyków w Gdyni, jest sygnałem, że chcemy to środowisko promować i zrobić co w naszej mocy, żeby im status przywrócić. Jest to jedno z wyzwań przed nowym Zarządem w tej kadencji.

- Jaki jest nowy Zarząd World Sailing wybrany w Barcelonie?

- Trochę trudno mi do tego obiektywnie podejść, bo sam byłem kandydatem na wiceprezydenta. Osiągnąłem połowiczny sukces, bo zostałem wybrany do szerokiego Zarządu i Rady Zarządu, natomiast nie udało mi się zostać wiceprezydentem. Z tego co wiem, zabrakło mi dwóch głosów. Na pewno osoby, które zostały wybrane są znane w środowisku żeglarskim. Przede wszystkim wypada im pogratulować. Uważam, że są to ludzie, którzy są w stanie napędzać naszą dyscyplinę w jak najbardziej pozytywnym kierunku. Wyzwań przed nimi co nie miara, oczekiwań chyba jeszcze więcej.

- To Zarząd kontynuacji czy zmiany dotychczasowej polityki World Sailing?

- Tezy przedstawiane przez nowowybranego prezydenta, Kima Andersena, były bardzo sensowne w zakresie wszystkich aspektów rozwoju żeglarstwa, jego popularyzacji w krajach, które wymagają pomocy w rozwinięciu tej dyscypliny, ale przede wszystkim dołożenia wszelkich starań, żeby wyjść naprzeciw wymaganiom Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. W nowym Zarządzie są ludzie zarówno z poprzedniej kadencji, jak i nowi. Część dość mocno krytykowała pewne decyzje i działania lub ich nieskuteczność - na przykład utratę statusu paraolimpijskiego przez żeglarstwo, czy brak skuteczności w zakresie rozwoju Pucharu Świata. Będziemy mogli zobaczyć, czy była to tylko pusta krytyka, czy rzeczywiście nasi koledzy będą w stanie bardziej efektywnie podziałać w tym zakresie. Nie spodziewam się wielkich rewolucji, bo i nie są one naszej dyscyplinie potrzebne. Myślę, że ważna jest polityka szerszej współpracy, usprawnionej komunikacji i transparentności niektórych działań, żeby było jak najmniej znaków zapytania. W tym zakresie zresztą oczekiwania są wszędzie bardzo podobne.

- Znalazł się pan ponownie w szerokim Zarządzie World Sailing jako delegat grupy C. Ktoś jeszcze z Polski ma szanse na objęcie stanowisk w federacjach żeglarskich?

- Sukcesem godnym podkreślenia jest to, że Agnieszka Skrzypulec została wybrana do władz Międzynarodowego Związku Klasy 470. Jeżeli chodzi o innych Polaków, rekomendowaliśmy osiem osób do poszczególnych komisji. Wykazaliśmy się niezwykłym parytetem, bo to cztery panie i czterech panów. Wiele zrobili dla żeglarstwa. Ewę Jodłowską nominowaliśmy do Komisji Organizacji Regat, której przez ostatnie cztery lata przewodniczyłem, Zofię Truchanowicz do komisji sędziów, Maję Leśny do Komisji Żeglarstwa Paraolimpijskiego, a Agnieszkę Skrzypulec do Komisji Sprzętu Żeglarskiego. Jeżeli chodzi o panów, Marcina Rudawskiego, naszego doskonałego zawodnika w klasie Laser Radial, do Komisji Rozwoju Igrzysk Regionalnych, Piotra Hlavatego do Komisji Młodzieżowych Mistrzostw Świata, których jedna z najbliższych edycji - w 2019 roku - odbędzie się w Gdyni, Piotra Oleksiaka do Komisji Młodzieży i Rozwoju, a mnie do Komisji Rywalizacji Sportowej. Okres funkcjonowania obecnych komisji kończy się 1 lutego, a nowy Zarząd będzie rozpatrywał nowe kandydatury w styczniu 2017 roku.

 

Nowy Zarząd World Sailing na kadencję 2016-2020

Prezydent:  Duńczyk Kim Andersen

Wiceprezydenci:  Nowozelandczyk Jan Dawson, Brazylijczyk Torben Grael, Gary Jobson z USA, Quanhai Li z Chin, Winthrop Scott Perry z Urugwaju, Hiszpanka Ana Sanchez i Nadine Stegenwalner z Niemiec

 

Źródło www.zeglarskie.info

Nowy Zarząd World Sailing na kadencję 2016-2020
Prezydent:  Duńczyk Kim Andersen
Wiceprezydenci:  Nowozelandczyk Jan Dawson, Brazylijczyk Torben Grael, Gary Jobson z USA, Quanhai Li z Chin, Winthrop Scott Perry z Urugwaju, Hiszpanka Ana Sanchez i Nadine Stegenwalner z Niemiec
Początek strony