Niezwykły rejs – „Osiem lat na Atlantyku”…teraz na „Ładodze”
- Szczegóły
Ta nieprawdopodobna transatlantycka rodzinna epopeja jachtu „Ostry”, w latach 1991-98, zapisana wyjątkowo na kartach współczesnej historii zachodniopomorskiego żeglarstwa, zdarzyła się jednak naprawdę… Chcieli tylko zobaczyć brazylijski karnawał, planowali rejs najwyżej na kilka miesięcy, wypłynęli ze Szczecina w czwórkę, dalej od Francji byli na pokładzie we dwoje, w tym budowniczy i właściciel jachtu znany żeglarz szczeciński śp. Jan Łojko, i ona - 26-letnia Wioleta Domosud, debiutująca na morzu. Na Wyspach Kanaryjskich załoga zwiększyła się o ich …córkę Sonię, z którą popłynęli dalej, na Karaiby. Wrócili stamtąd do Szczecina dopiero po dalszych siedmiu latach, po lądowych i morskich „huraganowych” przeżyciach, i nadal zamieszkali wtedy na jachcie, który tyle lat był ich domem…
Dzisiaj Sonia jest studentką szczecińskiej Akademii Sztuki, a jej mama – obie na zdjęciu - w międzyczasie opisała w niezwykle osobistej książce-pamiętniku te niezapomniane przeżycia. Teraz Wioleta opowiadała o tym i promowała swoją książkę już wielokrotnie, m.in. w klubach żeglarskich, i właśnie zaprasza – razem z gospodarzami - na kolejny taki wieczór, tym razem na pokładzie statku-restauracji „Ładoga”, przy Wałach Chrobrego, w czwartek 9 lutego br., początek spotkania o godz. 18.00. Będzie to z pewnością niecodzienny nostalgiczny rejs…
Tekst i zdjęcia: Wiesław Seidler