Polki mistrzyniami świata! Wielki sukces w Salonikach!
- Szczegóły
Agnieszka Skrzypulec i Irmina Mrózek Gliszczynska zdobyły w Salonikach złoty medal mistrzostw świata w klasie 470. To największy sukces żeglarski załogi, która ciężko pracowała na ten wynik przez ostatnie trzy lata. W regatach rozgrywanych na wodach Morza Egejskiego, Polki od początku do końca, pływały na bardzo równym poziomie.
W wyścigu medalowym, Agnieszka i Irmina, rozpoczęły od dziewiątej pozycji na pierwszym znaku, ale powoli przesuwały się do przodu. Na drugim były już na bezpiecznej siódmej pozycji, kontrolując sytuację na trasie. Polki ostatecznie dopłynęły na 7. miejscu. Wyścig medalowy, podwójnie punktowany, wygrały Hiszpanki Silvia Mas Depares i Patricia Cantero Reina.
W klasyfikacji generalnej Agnieszka Skrzypulec i Irmina Mrózek Gliszczynska wyprzedziły Brytyjki Hannah Mills i Eilidh Mcintyre, trzecie miejsce wywalczyły Tina Mrak i Veronika Macarol ze Słowenii.
Podczas rywalizacji w fazie kwalifikacyjnej, Polki trzy razy zajmowały trzecie miejsce, a następnie dwa razy drugą pozycję. W części finałowej wciąż utrzymywały stabilną formę i zajmowały drugie, trzy razy trzecie i czwarte miejsce. Tylko jeden wyścig, kiedy to zajęły 19. lokatę im nie wyszedł...
Agnieszka Skrzypulec i Irmina Mrózek-Gliszczynska odrodziły się żeglarsko jak Feniks z popiołów. Trzy lata temu, prawie jednocześnie, w różnych miejscach w Polsce, chciały kończyć żeglarskie kariery. Miały dosyć wyczynowego sportu, bo to co robiły nie dawało im wystarczającej satysfakcji. Zrządzenie losu było jednak inne. Dowiedziały się o wzajemnych planach i po krótkiej rozmowie telefonicznej zgodnie stwierdziły, że spróbują jeszcze raz. Razem! Wspólnie ze Zdzisławem Staniulem, który pomógł wszystko złożyć w całość.
Ich doświadczenie olimpijskie było bardzo odmienne. Agnieszka miała za sobą poważną kampanię olimpijską i start w Weymouth w 2012 roku wraz z Jolantą Ogar. Polki zajęły wówczas 12 miejsce, a w jednym z wyścigów były nawet drugie. Niedługo potem drogi obu zawodniczek się rozeszły. Jolanta zmieniła banderę na austriacką. Irmina o olimpijskim starcie tylko marzyła. Żeglowała jako sterniczka na klasie 470 wraz ze swoją siostrą, ale wiedziała, że do osiągnięcia wysokich celów potrzeba dużych zmian.
Kiedy Agnieszka z Irminą spotkały się na jednym pokładzie poczuły, że tworzy się korzystna "chemia". – Irmina swoim poczuciem humoru i rozbrajającym śmiechem, potrafi rozładować nawet najbardziej napiętą sytuację – twierdzi Agnieszka Skrzypulec. – Poza tym jest byłą sterniczką i bardzo pomaga mi w prowadzeniu taktyki i świetnie rozumie, czego w danej chwili potrzebuję od niej podczas manewrów – dodaje.
– U Agnieszki imponuje mi to, że jest naprawdę świetną żeglarką. Do tego jest bardzo skrupulatna i świetnie zorganizowana. To bardzo pomaga w takim logistycznym sporcie jak nasz – mówi z kolei załogantka POL-11.
Po szybkim zapoznaniu, trzeba się było brać do solidnej pracy, bo dni do Igrzysk w Rio biegły bardzo szybko. Trener Zdzisław Staniul pomógł w zgraniu załogi, ponieważ doskonale wiedział co i jak trzeba zrobić. W 2015 roku załoga wystartowała na MŚ w izraelskiej Hajfie. Polki zajęły 6 miejsce i zapewniły sobie olimpijski start w Brazylii. W 2016 roku mistrzostwa świata rozegrano w argentyńskim San Isidro. Agnieszka z Irminą znów żeglowały bardzo dobrze i skończyły regaty na 5 miejscu. Dużą szansę na medal załoga POL-11 miała podczas mistrzostw Europy rozgrywanych na Majorce.
Początek Polki miały bardzo dobry, ale później udane starty przeplatały nieco gorszymi. W efekcie zajęły 4 miejsce w kategorii europejskiej. Nie pomogło nawet piękne zwycięstwo w wyścigu medalowym. Była to nauczka, że gdy pływa się na światowym poziomie trzeba walczyć do końca w każdym wyścigu. Lekcja została odebrana i wnioski wyciągnięte.
Agnieszka z Irminą tradycyjnie nadają imiona swoim łodziom, wierząc, że podkreśla to "duszę" ich jachtów. Był już "Szwagier", "Książę", a na igrzyskach w Rio "Ambasador"! W Brazylii Polki zajęły 10. miejsce, a w wyścigu medalowym uplasowały się na piątej pozycji. Trudno było walczyć o medal z absolutnie światową czołówką, ale biało-czerwone popłynęły na miarę swoich możliwości i nie zawiodły.
Warto przypomnieć, że na wiosnę 2016 Polki zwyciężyły w prestiżowych regatach o Puchar Księżniczki Zofii na Majorce. Trofeum wręczała im Królowa Hiszpanii. Dziewczyny pękały z dumy. Na mecie wyścigu medalowego uśmiech nie schodził z ich twarzy.
W maju tego roku w Monaco podczas mistrzostw Europy przechodzącą rehabilitację kontuzjowanego kolana Irminę Mrózek-Gliszczynską zastępowała Jolanta Ogar. W tym składzie mieliśmy preludium do sobotniego sukcesu - Polki zdobyły brąz!
AGNIESZKA SKRZYPULEC (sterniczka)
Urodzona: 3.06.1989
Klub: SEJK POGOŃ Szczecin
Klasa: 470
Trener klubowy: Robert Siluk
Trener kadry: Zdzisław Staniul
IRMINA MRÓZEK-GLISZCZYNSKA (załogantka)
Urodzona: 9.02.1992
Klub: Chojnicki Klub Żeglarski
Klasa: 470
Trener klubowy: Mirosław Laskowski
Trener kadry: Zdzisław Staniul
Wspólne sukcesy: 5. miejsce na mistrzostwach świata 2016 (470), 4. miejsce na mistrzostwach Europy 2016 (470), złoty medal mistrzostw świata 2017 (470)
Źródło www.zagle.se.pl