ZOZZ header

Krpa 2017Pięć kolejnych „zakątków”, czyli mini-przystani dla kajakarzy, żeglarzy i wędkarzy, ma powstać do końca tego roku na Jeziorze Dąbie, czyli na naszym Mare Dambiensis. Przystanie stworzą atrakcyjny zespół rekreacyjny na tzw. Przylądku Czterech Szkieletów (czytaj więcej).

 

Wykonawcą kolejnych pięciu przystani kajakowych będzie Przedsiębiorstwo Usług Hydrotechnicznych Rusiecki, odpowiedzialne za przygotowanie projektu i realizację prac.
Pierwsza z przystani - Zakątek Jeziorna - powstanie na terenie Sadlińskich Łęgów, w rejonie ul. Jeziornej. Będzie tam można wyładować i zwodować kajaki, a zadaszone ławy będą służyły także rowerzystom i rolkarzom. Kolejne dwie przystanie, każda z pomostami do cumowania ośmiu kajaków, przeznaczone będą tylko dla użytkowników małych jednostek pływających, i będą niedostępne od strony lądowej. Obie – jako Płońska Kępa, oraz Sadlińskie Łęgi, także będą zlokalizowane wzdłuż cypla Sadlińskie Łęgi, po jego północny kraniec. Czwartym zakątkiem będzie przystań Trzebuskie Łęgi, usytuowana w miejscu dzikiej plaży, a ostatnia to Zakątek Chełszcząca, zlokalizowana w rejonie wału przeciwpowodziowego, około 200 metrów ma północ od ujścia do Jeziora Dąbie strugi Chełszcząca. Te ostatnie dwie nowe przystanie będą dla odmiany dostępne zarówno od strony wodnej, jak i lądowej, będą więc przeznaczone nie tylko dla wodniaków, ale również dla rowerzystów czy turystów pieszych. Koszt powstania pięciu zakątków to nieco ponad 1,8 mln zł, z czego część to dofinansowanie unijne. Wykonawca powinien zakończyć prace do końca listopada br.


Warto przypomnieć, że żartobliwa nazwa Przylądek Czterech Szkieletów została nadana cyplowi Sadlińskie Łęgi kilkadziesiąt lat temu, w pierwszych latach PRL-u, kiedy młodzi szczecińscy żeglarze mieli problemy ze swobodnym wypływaniem nawet na wody Zalewu Szczecińskiego, nie mówiąc o Bałtyku. Wtedy to Jezioro Dąbie określano jako Mare Dambiensis, czyli „Morze Dąbskie”. Legenda Mare Dambiensis narodziła się w latach 1949-1950 w środowisku żeglarzy akademickich, z JK AZS, kiedy z przyczyn politycznych władze zamknęły dla swobodnej żeglugi Zalew Szczeciński, graniczną Odrę Zachodnią i polską strefę przybrzeżną Bałtyku, w efekcie czego swobodnie żeglować można było tylko po Jeziorze Dąbie. Młodzi ludzie, marzący o dalekich wyprawach, nadali więc poszczególnym częściom jeziora nowe egzotyczne nazwy, takie jak Morze Sargassowe, Meduzostan, Przylądki Czterech Szkieletów i Białego Słonia, czyTrójkąt Bermudzki. Dzisiaj świat przed nimi otwarty, na weekendowe treningowe wypady można ruszyć do „zakatków” jeziora Dąbie, potem oddać na dłużej cumy i swobodnie pożeglować poza krańce horyzontu, nawet dookoła świata…

Tekst i zdjęcia: Wiesław Seidler

Więcej o zakątkach: PAP i Biuletyn Gospodarka Morska, 20.06.2018

 

Początek strony