Biała flota wraca – na Łasztownię… A „Macaj” bez bandery – dlaczego?
- Szczegóły
Był to historyczny i wymowny moment, kiedy wreszcie 8 czerwca br. - wbrew malkontentom – powrócił „z zesłania” i stanął na Łasztowi, przed Lastadą, symbol morskiego i portowego Szczecina, czyli „Maszt Maciejewicza”. Uroczyście i ceremonialnie podniesiona na nim została Biało-Czerwona, przypominając morskie tradycje Rzeczypospolitej i Szczecina. Ludzie morza mieli nadzieję, że zgodnie z tradycją bandera pozostanie na maszcie dłużej, podobnie jak na wszystkich przystaniach żeglarskich, gdzie „podnosi” się ją wiosną w dniu inauguracji sezonu, a „opuszcza” dopiero jesienią w dniu jego zamknięcia. Tymczasem bandery na Maszcie Maciejewicza już nie ma? Dlaczego?
Tak czy inaczej bulwary – Piastowski i Gdyński - po obu stronach Odry, między Mostem Długim a Trasą Zamkową, stały się ulubionym miejscem spacerów i spotkań mieszkańców naszego miasta i turystów, a dodatkowo także nową przystanią białej floty (czytaj więcej).
Starsi mieszkańcy Szczecina na pewno z nostalgią wspominają te lata, kiedy przy Wałach Chrobrego cumowała spora biała flota, a wycieczki po porcie i plażowe rejsy do Świnoujścia były popularną wakacyjną rodzinną atrakcją. Niestety, z byłej białej floty przetrwały do dzisiaj tylko „Dziewanna”, „Odra Queen” i „Peene Queen”, a ta ostania wznowiła nawet weekendowe rejsy do Świnoujścia. Dla odmiany coraz bogatsza staje się oferta „nowej” i nieco innej białej floty, która bazuje już nie przy Wałach Chrobrego, a właśnie przy wspomnianych bulwarach (na zdjęciach). Teraz można m.in. przeprawić się katamaranem z Bulwaru Piastowskiego na miejską przystań na Wyspie Grodzkiej, można – bez uprawnień – wypożyczyć łódź motorową, by ruszyć np. na jezioro Dąbie lub do szczecińskiej „Wenecji”, można skorzystać z wycieczki statkiem po porcie, różnymi jednostkami. itp. Na leniwych czeka „plaża” i coraz liczniejsze puby i lokale gastronomiczne, z „Ładogą” i Starą Rzeźnią na czele. Tylko dlaczego z Masztu Maciejewicza nie powiewa nad tym wszystkim polska bandera?
Tekst i zdjęcia: Wiesław Seidler