ZOZZ header
„W imię Boga Wszechmogącego. Amen. – Ja – Stanisław Uliński Ulina, podczaszy Ziemi Przemyskiej, wiadomym czynię tym pismem moim, (…) żem założył miasto pod nazwą Ulina, między rzeką Sanem i Tanwią…” - tak zaczyna się akt erekcyjny z 1618 roku, mocą którego, na podstawie wcześniejszego o dwa lata przywileju króla Zygmunta III Wazy,  magdeburskie prawa miejski uzyskała osada San-Przewosz  - dzisiejszy Ulanów.

Ten właśnie mały obecnie Ulanów stał się z czasem jednym z najważniejszych na ziemiach polskich ośrodków rzecznej żeglugi, szkutnictwa i flisactwa, z działającym aż do początków XX wieku prężnym Cechem Retmańskim i Sternickim. To flisacy z Ulanowa przez całe wieki spławiali podkarpackie sosny i świerki Sanem, Wieprzem i Bugiem, i dalej Wisłą aż do Gdańska, a ich rodzinne miasto nazywane było wtedy „Małym – albo Galicyjskim – Gdańskiem”. Ostatnie komercyjne tratwy spławiono tą drogą w drugiej połowie XX wieku i wydawało się, że będzie to koniec ulanowskch i polskich flisackich tradycji. Na szczęście stało się inaczej, staraniem pasjonatów, którzy w 1991 r. powołali Bractwo Miłośników Ziemi Ulanowskiej (dzisiejsze Bractwo Flisackie pw. św. Barbary), i już dwa lata później znowu przeprowadzili tratwę z Ulanowa do Gdańska. Był to pierwszy po latach przerwy „Flis Szlakiem Praojców”, po nim ruszyły następne …
 
Tak się zaczęła współczesna zasłużona sława Ulanowa jako nie kwestionowanej stolicy polskiego flisactwa, skąd ponownie ruszają Flisy Wiślane – zwane Królewskimi, i inne, a po naukę flisackiego zawodu przyjeżdżają …górale z Nowego Sącza, a także Niemcy i Francuzi. Swoistym wielkim międzynarodowym świętem flisackim są teraz coroczne czerwcowe Dni Ulanowa, a miasto wzbogaciło się w 2015 r. o Muzeum Flisactwa Polskiego. Tegoroczne obchody 400. „urodzin” miasta nie mogły więc odbyć się bez jubileuszowego „Flisu 400-lecia Ulanowa: Ulanów – Gdańsk 2016”, który właśnie aktualnie pokonuje liczącą ponad 740 km trasę Sanem i Wisłą. Uroczyste pożegnanie Flisu odbyło się w niedzielę 22 maja br., z udziałem licznych mieszkańców miasta, gości i turystów. Tradycyjnie za pomyślność flisu odbyła się najpierw msza. św. w koście pw. Św. Trójcy, z serdeczną homilią wygłoszoną przez ks. bp przemyskiego Edwarda Frankowskiego, po której wszyscy jej uczestnicy i flisacy – z pocztami sztandarowymi, w strojach mieszczan ulanowskich – przemaszerowali na przystań nad Sanem, gdzie już czekała zbudowana wcześniej na miejscowej bindudze 70-metrowa tratwa, złożona z czterech tzw. tafli. Tu gospodarzem całości był burmistrz Miasta i Gminy Stanisław Garbacz, ks. biskup poświęcił tratwę, były oficjalne wystąpienia władz i występy najmłodszych flisaków z Koła LMiR, a żony flisaków przygotowały poczęstunek. Potem tratwa ruszyła z nurtem Sanu, przy wystrzałach z „beczki” wiwatówki, w towarzystwie łodzi, kajaków i galarów,  z gośćmi i dziennikarzami - jak na zdjęciach …

Tu warto dodać, że dobrze przygotowana do spływu tratwa – zbita, powiązana? - to nie tylko połączone ze sobą bale (dłużyce) sosnowe czy świerkowe, to wręcz unikatowy „statek” rzeczny, którym można sterować, a jej budową i spławem kieruje mistrz flisacki – retman. Bezpieczne prowadzenie tratwy w głównym nurcie rzeki zapewniają swoiste, potężne wiosła sterowe – drygawki, a ponadto tzw. śryki (hamulce). Na tratwie są kryte słomą „budy” do spania, a także palenisko, na którym warzona jest flisacka strawa. Podczas miesięcznego spławu do Gdańska tratwa zatrzyma się codziennie na noc w kolejnych 28 przystaniach i miastach nad Sanem i Wisłą, gdzie jej załoga jest tradycyjnie goszczona. Powitanie i zakończenie tegorocznego Flisu zaplanowane jest w Gdańsku na 19 czerwca br…

Rzemiosło flisackie wiekami przechodziło często z ojca na syna, były w Ulanowie całe rodziny flisackie, a trudnego zawodu nauczyli współczesnych flisaków ostatni żyjący blisko 90-letni ulanowscy mistrzowie – retmani: Wincenty Pityński i Mieczysław Pityński; obaj brali zresztą udział nie tylko w niedzielnej mszy św. i w pożegnaniu Flisu, ale jeszcze czynnie doradzali przy budowie tratwy! Teraz, od 1991 r., niestrudzonym pomysłodawcą i organizatorem ulanowskich flisów jest ich następca i wychowanek - retman Mieczysław Łabęcki - główny flisak RP, uhonorowany m.in. najwyższym odznaczeniem Ligi Morskiej i Rzecznej „Pierścieniem Hallera”, wspomagany dzielnie w kultywowaniu flisackich tradycji przez żonę Marię (oboje na zdjęciach). To najczęściej retman M. Łabęcki buduje i prowadzi współczesne tratwy nie tylko na Sanie, Wiśle i Bugu, ale też - od 20 lat - na …Odrze, w ramach corocznych Flisów Odrzańskich. Także za miesiąc, po powrocie z Gdańska, jego kolejna tratwa i jej flisacka „załoga” będą atrakcją Flisu Odrzańskiego 2016, oraz Dni Odry w Szczecinie, w dn. 9-10 lipca br. Potem czeka ich Rok Wisły 2017, i międzynarodowy europejski  Festiwal francuskiej Loary, ale to już inna „flisacka” bajka…

Bodajże najlepiej ideę Flisu, a także w ogóle ideę swobodnej, beztroskiej wodniackiej i żeglarskiej włóczęgi po rzekach i kanałach całej Europy, oddaje hasło – „Rzuć wszystko i płyń z nami!”które umieścił na swoim ekstrawaganckim pływającym „domku” jeden z uczestników i miłośników Flisu Odrzańskiego. Flisacy z z Ulanowa i ich kompani z dorzecza Wisły, Odry i Loary - ostatni Mohikanie europejskich rzecznych dróg wodnych – właśnie rzucili wszystko, płyną dalej. Zapraszają na spotkania z nimi i z ich tratwą na trasie „Flisu 400-lecia Ulanowa”, wg załączonego harmonogramu postojów, na Sanie i Wiśle (w załączeniu, do pobrania). Szerokiej rzeki, pomyślnych wiatrów!!!
 
P.S. Ja także urodziłem się, wychowałem i ukończyłem szkoły w Ulanowie, nad Tanwią
            i Sanem. Po latach też byłem załogantem ulanowskiej tratwy i Flisu Odrzańskiego…
 
Tekst i zdjęcia: Wiesław Seidler
Na zdjęciach: budowa tratwy na bundudze w Ulanowie, jej pożegnanie i start Jubileuszowego Flisu 2016.


 
  
Początek strony