Aktualności
Wróci na morza i oceany? Zielone światło dla „Śmiałego”!
- Szczegóły
Na tą wiadomość czekała cała żeglarska Polska i Polonia, szczególnie wychowankowie słynnej kiedyś „Trzebieskiej Szkoły Żeglarskiej". Legendarny, ale od kilku lat zapomniany i zdewastowany s/y „Śmiały", jeden z najsłynniejszych polskich jachtów, znowu będzie pływał! Jego nowy właściciel – Fundacja Klasyczne Jachty – planuje dwuletni remont, mający przywrócić jednostce dawną świetność
Jachtu "Śmiały" nikomu nie trzeba przedstawiać. Przez jego pokład przewinęły się największe sławy polskiego żeglarstwa, a pionierskie wyprawy wytyczyły kierunki dalszych ambitnych rejsów polskich jednostek. Naukowa ekspedycja Polskiego Towarzystwa Geograficznego dookoła Ameryki Południowej poprowadziła "Śmiałego" przez trzy morza i dwa oceany, w okresie od lipca 1965 do października 1966 r. Wtedy kpt. Bolesław Kowalski wraz z załogą przepłynął prawie 23 tys. Mm, prowadząc w drodze terenowe badania naukowe, pod kierownictwem Tadeusza Wilgata. Późnie - w 1968 r. - PTG zorganizowało na „Śmiałym” kolejną wyprawę naukową, tym razem w celu zbadania przedpola lodowca Skeidarár na Islandii.
S/y "Śmiały" to konstrukcja J-140, opracowana w 1957 r. przez Henryka Kujawę z zespołem (W. Kuchta, W. Samoliński, oraz Z. Pieńkawa). Konstruktorzy wzorowali się na liniach sprawdzonej, dzielnej i szybkiej konstrukcji „Peter von Danzig” Heinricha Grubera, zbudowanej w tej samej stoczni 21 lat wcześniej. Niemiecki jacht, wraz z siostrzaną jednostką „Roland von Bremen”, brał udział w olimpijskich regatach Bermudy – Cuxhaven w 1936 r. "Roland" zajął wtedy pierwsze miejsce, a "Peter von Danzig" był szósty, na 42 startujące jachty. W 1973 roku „Peter von Danzig” i jedna z polskich „stoczterdziestek” – „Otago” -miały okazję zmierzyć się podczas wokółziemskich regat Whitbread. Polacy pokonali Niemców, przypływając na metę 28 godzin wcześniej….
Obecnie zdewastowany „Śmiały" stoi w Marinie Trzebież (na zdjęciu), i wymaga generalnego remontu, obejmującego naprawy poszycia, pokładu, instalacji, maszynowni, takielunku oraz wnętrza. Potrzebne jest także nowe wyposażenie nawigacyjne i ratunkowe, aby jacht mógł bezpiecznie wrócić na oceany. Każda pomoc jest mile widziana i choć Fundacja Klasyczne Jachty nie planuje opierać odbudowy jachtu na zbiórkach pieniędzy, to jednak nie odmówi darowizn pieniężnych i materialnych, oraz jakiegokolwiek innego wsparcia.
Autor: Fundacja Klasyczne Jachty
PS: Jeszcze na początku października dyskutowano na posiedzeniu ZG PZŻ o potrzebie ratowania „Śmiałego” i „Kapitana Głowackiego”, ostatnich pełnomorskich jednostek z byłej bogatej flotylli COŻ PZŻ w Trzebieży (o czym pisaliśmy). Dzisiaj dla pierwszego z nich zapaliło się „zielone światło”. Czy znajdą się także środki i chętni na uratowanie „Rutka”,
czekającego na to w Kołobrzegu? (WS)
Na zdjęciach: s/y „Śmiały w latach świetności i obecnie (Foto: W. Seidler), i „Kapitan Głowacki”, pozostawiony i zapomniany w Kołobrzegu (Foto: K. Krygier)