Aktualności
Żeglarskie Nagrody PZŻ Roku 2017 wręczone. Listy gratulacyjne ZOZŻ dla szczecińskich laureatów!
- Szczegóły
Tradycyjnie w Gdańsku, ale tym razem nie w remontowanym akurat Dworze Artusa, a w Hotelu Mercure Stare Miasto, odbyła się w piątek 2 bm. uroczysta gala wręczania najważniejszych żeglarskich ogólnopolskich Honorowych Nagród Rejs Roku PZŻ 2017 (o których już pisałem). Przypomnę, że najwyższymi nagrodami za ubiegłoroczne wyczyny uhonorowani zostali właśnie żeglarze związani ze Szczecinem, w tym kapitan Joanna PAJKOWSKA, ze Szczecińskiego Klubu Samotników, a także trójka żeglarzy z polsko-kanadyjskich klubów żeglarskich z Toronto, w tym kapitan Jan PIETRZAK i jego żona Ewa, i kapitan Wojtek WEJER; wszyscy troje rozpoczynali kariery żeglarskie w Szczecinie, obecnie mieszkają i żeglują w Kanadzie (ich biogramy – w załączeniu). Decyzją Zarządu ZOZŻ przygotowane zostały dla „naszych” nagrodzonych listy gratulacyjne i podziękowania za światową promocję szczecińskiego żeglarstwa (w załączeniu), które wręczył im podczas gdańskiej uroczystości przedstawiciel Zarządu ZOZŻ j.kpt. Andrzej Armiński (WS) (czytaj więcej).
Tym razem Jury Nagród Honorowych „Rejs Roku” i „Srebrny Sekstant” poddało analizie 13 żeglarskich przedsięwzięć i rejsów z 2017 roku. Były to wyprawy o różnym charakterze, zarówno pod względem skali, charakteru, celów jak i stopnia trudności. Te kandydatury oceniono pod kątem wartości sportowych, społecznych, edukacyjnych, a także promocyjnych. Biorąc pod uwagę te kryteria jury najwyżej oceniło osiągnięcie Asi Pajkowskiej, która za triumf z Uwe Rottgeringiem w transatlantyckich regatach „Twostar 2017” została uhonorowana Srebrnym Sekstantem i Nagrodą Honorową Rejs Roku 2017!
Rozegrany w czerwcu 2017 wyścig przebiegał w wyjątkowo ciężkich warunkach, uznanych za najtrudniejsze w 60-letniej historii zawodów. Żeglarze zmagali się ze sztormowymi wiatrami o prędkości 60 węzłów i falami o wysokości 15 metrów. Groźny Północny Atlantyk pokonał w efekcie większość uczestników – z 21 jachtów, które wyruszyły na trasę z Plymouth, do mety w Newport dotarło zaledwie siedem, a cztery jednostki zatonęły! Startujący na 40-stopowym jachcie „Rote 66”, który także doznał licznych uszkodzeń, polsko-niemiecki duet pokonał dystans 3.301 mil morskich w 20 dni 22 godziny i 43 minuty. Był to drugi start Asi w regatach „Twostar” - w 1986 roku nie ukończyła wyścigu z powodu awarii jachtu.
„Muszę podziękować Uwe za to, że zaprosił mnie na swoją jednostkę. W tego typu regatach wiele zależy od jachtu i końcowy sukces w dużej mierze trzeba przypisać właśnie łódce. W „Twostar” biorą udział tylko dobrzy żeglarze i w dużej mierze wygrywa jacht. A nasz był fantastyczny i bardzo szybki” – podkreśliła. Oboje poznali się podczas regat Baltic Polonez Cup Race, a trzy lata temu Uwe zaproponował Asi wspólny start w regatach „Twostar’2017”.
„Nie ukrywam, że na początku miałam pewne obawy, bo nie znaliśmy się zbyt dobrze, a kilka tygodni sam na sam z taką osobą może być dodatkowym wyzwaniem. Udało nam się jednak stworzyć świetny duet i pomimo bardzo trudnych warunków przeżyliśmy fantastyczny rejs i rewelacyjną przygodę. Porozumiewaliśmy się po angielsku, ale to był taki grzeczny i wyszukany język. Chciałam też podziękować mojemu mężowi Alkowi, że nie miał nic przeciwko temu, abym popłynęła w rejs z obcym facetem” – dodała laureatka. Z kolei Uwe podkreślił, że główny splendor za triumf w tym wyścigu należy się jego żeglarskiej partnerce.
„Dziękuję za to wyróżnienie, które jest dla mnie wielkim honorem, ale jeszcze bardziej dziękuję Asi. Ona okazała się lepszym oraz bardziej wytrzymałym żeglarzem ode mnie i to głównie dzięki niej dopłynęliśmy do mety” – przyznał Uwe. Także musiał uzyskać od swojej żony zgodę na rejs „z obcą kobietą”…
Drugą Nagrodę Honorową Rejs Roku 2017 otrzymał kapitan trwającej siedem lat rodzinnej, wokółziemskiej żeglarskiej eskapady na jachcie „Double Helix” polonijny żeglarz z Toronto Jan Pietrzak. Zamknięcia wielkiego kręgu dokonał z żoną Ewą na Barbadosie, w styczniu 2017 roku, a na niektórych odcinkach załogę uzupełniali ich krewni i znajomi (…) Nagrodą specjalną PZŻ wyróżniono natomiast Wojtka (Victora) Wejera, także mieszkającego w Toronto. Ten inżynier i żeglarz, członek Polsko-Kanadyjskiego Klubu Żeglarskiego „Biały Żagiel”, wykorzystał swoją znajomość akwenów u północnych i zachodnich wybrzeży Kanady do pomocy żeglarzom próbujących swych sił na tamtych wodach. Z jego pomocy korzystali kapitanowie wszystkich polskich prób pokonania Northwest Passage (…)
Relacja z uroczystości: Bull. Gospodarka Morska; Foto.: gospodarkamorska.pl
PS: Przypomnę, że po raz pierwszy Srebrny Sekstant przyznano w 1970 roku, a uhonorowano nim wtedy kapitana Andrzeja Rościszewskiego, który na jachcie „Śmiały” w pionierskim rejsie z zachodu na wschód opłynął Islandię. Uroczystość wręczenia nagród odbywa się co roku w Gdańsku w pierwszy piątek marca, a data ta upamiętnia pierwsze pod polską banderę opłynięcie Hornu. Dokonał tego wyczynu 81 lat temu - w nocy z 1 na 2 marca 1937 roku – nasz żaglowiec szkolny "Dar Pomorza", w także pierwszym pod polską banderą rejsie dookoła świata, pod ówczesnym legendarnym komendantem kpt.ż.w. Konstantym Maciejewiczem. Nie przypuszczał on wtedy z pewnością, że 10 lat później zostanie pierwszym dyrektorem Państwowej Szkoły Morskiej w polskim Szczecinie, zapisując się w dziejach polskiej żeglugi i polskiego żeglarstwa jako „Kapitan Kapitanów”. Niedługo śladem „Daru Pomorza” ruszy w swoją drugą wokółziemską eskapadę jego następca – „Dar Młodzieży”, m.in. ze studentami szczecińskiej Akademii Morskiej i uczniami szkół szczecińskich, w ramach rocznicowego projektu POLSKA100. Historia kołem się toczy!
Warto dodać, że najwyższe żeglarskie nagrody i tytuły PZŻ - Żeglarza Roku, Srebrny Sekstant, oraz I. Nagrodę Rejs Roku – otrzymują prawie zawsze mężczyźni, a bardzo rzadko kobiety. Dotychczas spośród żeglarek uhonorowano tymi tytułami m.in. Krystynę Chojnowską-Liskiewicz - w 1978 roku, Barbarę Królikowską - w 2005, oraz właśnie Asię Pajkowską – ją już dwukrotnie, pierwszy raz w 2009 roku, za najszybszy i drugi kobiecy samotny rejs dookoła świata pod polską banderą, na jachcie „Mantra Asia”, konstrukcji Andrzeja Armińskiego, i teraz po raz drugi (!), za ubiegłoroczny wyczyn. Serdeczne gratulujemy, duże brawa, dla Asi i wszystkich nagrodzonych! Pomyślnych wiatrów!!! (Wiesław Seidler)
Zobacz także: